Przedstaw się krótko:
Jestem Bartosz – 32-latek, który przeprowadził się z Bawarii i obecnie mieszka w Lubece.
Czym się zajmujesz w Splitbot?
Przede wszystkim jestem programistą backend i dbam o to, aby nasze boty robiły to, co powinny. Ze względu na moje doświadczenie w testowaniu, jestem również odpowiedzialny za zapewnienie jakości naszego oprogramowania, a poza tym przy każdej możliwej okazji opowiadam innym, ile czasu i pracy może zaoszczędzić im Splitbot.
Jak trafiłeś do Splitbota?
W ramach zawodowego programu rehabilitacyjnego szukałem miejsca na praktyki i polecono mi Kontor Business IT & Web. Po rozmowie z Tadeuszem, podczas której przedstawił mi Splitbota, sprawa była właściwie przesądzona i po zakończeniu praktyk od razu tu zostałem, ponieważ czuję się tu tak dobrze.
Co chciałbyś nam opowiedzieć o swoim życiu prywatnym?
Poza tym, że lubię czasem dręczyć otoczenie różnymi instrumentami – niestety lepiej z nimi wyglądam, niż na nich gram – uwielbiam podróżować, czy to kajakiem czy ze sprzętem do nurkowania po wodzie, pieszo lub motocyklem przez Alpy, czy pociągiem do jakichś odległych zakątków Europy. Moją wielką pasją jest i pozostanie szybownictwo, które fascynuje mnie odkąd tylko pamiętam i jest dla mnie czymś nieporównywalnym z czymkolwiek innym na świecie.
W uniwersum Sci-Fi byłbyś…?
Myślę, że muszę wymienić Toma Parisa ze Star Treka. Łączy nas zarówno pasja do pilotowania wszelkiego rodzaju pojazdów, jak i zamiłowanie do (starej) technologii oraz majsterkowania i naprawiania jej. Albo Rocket Raccoon, właściwie z tą samą argumentacją.
Co najbardziej podoba Ci się w Splitbot?
Entuzjazm, który wywołuje Splitbot. To po prostu pokazuje mi, że oferujemy rozwiązanie czegoś, co dla wielu jest realnym i istotnym problemem.
A w Splitbocie zdecydowanie jest to zespół. Nie jesteśmy tylko współpracownikami, ale także mamy dla siebie nawzajem otwarte uszy i chętnie spędzamy razem czas. Czy to w pracy, czy po pracy podczas wspólnego wieczoru z grami.